wtorek, 30 lipca 2013

Wrażenia po filmie "Drive"

Niepozorna scena tytułowa.
Do obejrzenia filmu zachęcił mnie tenże utwór. Lubię takie chillowe-electro  w upalne dni.


Utwór z soundtracka tego filmu wpadł mi w ucho, więc myślę sobie pewnie warto będzie sprawdzić czy film jest tak dobry, jak jego podkład. Bardzo lubię, gdy utwory wkomponowują się w klimat obrazu .  
...
  Film było warto sprawdzić. Mimo, iż jest bez efektów komputerowych dominujących w tych czasach, ogląda się go świetnie. 
 Jest bardzo naturalny i przenosi nas do lat 80..
Szkic fabuły nie zaskakuję, jest prosty. Ale mimo wszystko Wam go nie zdradzę, sami musicie się z nim zapoznać, bo na prawdę jest wciągający.
W filmie występuje mało dialogów szczególnie u głównego bohatera(Ryan Gosling). Spokojnie można, by rozpisać jego scenariusz na jednej kartce A4. Jest on utożsamieniem bardzo wolnego i wyzwolonego mężczyzny, który ma to wręcz wypisane w kodzie DNA. Zakończenie z pewnością zaskoczy wielu. Lubię filmy, który skłaniają do refleksji i ten jak najbardziej do nich należy. Polecam na jakiś upalny środek dnia, żeby się trochę zrelaksować tą lekką strawną produkcją. 

W sam raz przed wieczornym wyjściem ;)




Design strony w przebudowie.
  Spodobało ci się?! Daj lajka! Daj motywację.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz